poniedziałek, 11 marca 2013

| Kosmetyki azjatyckie, cz. 9: TONY MOLY Petite Bunny Gloss Bar

z: Poznań
Królicze błyszczyki z TONY MOLY są dosyć urocze :) Może troszeczkę dziecinne, ale za to jakie wesołe stanowią urozmaicenie w kosmetyczce. Zamówiłam na próbę jednego króliczka i jestem całkiem zadowolona. Mój kolor to Petite Bunny Gloss Bar #05 Juicy Peach. Ten sztyft jest bardzo mało napigmentowany, prawie przezroczysty. Co prawda można uzyskać większy efekt kolorystyczny kilkukrotnym posmarowaniem ust. Na suchych ustach niestety trochę się zbiera i podkreśla skórki. Podsumowując: króliczki Tony Moly są sympatyczne i całkiem fajne. Niestety za tę cenę znam lepsze produkty do ust (teraz ok 6-7 dolarów, mnie się udało kupić za ok. 4 $). Mimo wszystko nie żałuję zakupu :) Podobają się Wam?




Na filmiku pokazane są kolory 5 i 6: Juicy Peach (mój) oraz Juicy Orange.
 

6 komentarzy:

  1. O ja się nad nimi zastawiałam ;D są takie słodziutki i urocze ;) Cena rzeczywiście trochę wysoka, ale to opakowanie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Swoją drogą to Tony Moly ma jeszcze trochę ciekawych opakowań :)

    OdpowiedzUsuń
  3. kawaiiiiiii! też chcę taki! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. :) Teraz to ja chcę wszystkie pozostałe minki. Nieźle to obmyślili ;D

    OdpowiedzUsuń

Wielki dzięki za każde odwiedziny i komentarz :-) Jestem bardzo ciekawa tego, co myślicie o moim spojrzeniu na modę i o kosmetykach azjatyckich!