poniedziałek, 15 października 2012

| Mój brelok od ADR

z: Poznań


Kiedy dowiedziałam się, że kolekcja Anny Dello Russo dla H&M będzie dostępna w dwóch sklepach w Polsce (i żaden z nich nie jest w Poznaniu), pomyślałam tylko że trudno, szkoda. I że skoro edycja jest tak bardzo limitowana, to po co obwieszono reklamowo Annę Muchę i inne blogerki złotem i świecidełkami z kolekcji? Wydawać by się mogło, że celebrytki mają przed premierą więcej akcesoriów od ADR niż będzie dostępne w sklepach H&M w Krakowie i Warszawie razem wziętych ;) Postanowiłam jednak z ciekawości zajrzeć na Allegro, gdzie praktycznie od razu wystawiona została biżuteria z kolekcji. Ceny- wyższe oczywiście niż w sklepach, ale przecież drugiej takiej kolekcji nie będzie, a platforma umożliwia zakup z każdego zakątka Polski. Jednak udało mi się złapać prawdziwą okazję. Brelok za 55 złotych plus przesyłka (z oryginalnym pięknym kartonikiem). Dziś ceny są porażające, a najtańszy przedmiot "Kup teraz" to kolczyki za 139 zł plus przesyłka. Najdroższy zaś 1.799 zł- skórzane kozaki. A breloki już nie są dostępne wcale ;p
Powyżej zdjęcie z aukcji, niezbyt oddaje prawdziwy urok i błysk breloka. Co prawda słyszałam, że niektóre przedmioty z kolekcji są bardzo słabej jakości, ale brelok nie wygląda, jakby miała zaraz z niego odpaść farba. Miejmy nadzieję ;-)

A Wy zdobyłyście coś od ADR?

4 komentarze:

  1. Świetny jest , rzeczywiście oby farba zbyt szybko nie odpadła , bo fajnie się prezentuje .
    zapraszam do mnie ; www.miwj.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedy przypadkiem weszłam do krakowskiego H&M akcesoria ADR były już praktycznie wykupione, zostały same tandety. Właściwie to cała ta kolekcja nie miała dla mnie jakiejś większej wagi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ludzie kupowali po kilka sztuk na sprzedaż, więc szybko zeszły ;)
    Dla mnie kolekcja jest ciekawa, ale wiem że jakość większości akcesoriów była tragiczna. Ale kilka rzeczy, które widziałam jedynie na zdjęciach, pasowałoby do mnie jako akcent. Ogólnie mogę się wypowiedzieć tylko o breloczku, reszty nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń

Wielki dzięki za każde odwiedziny i komentarz :-) Jestem bardzo ciekawa tego, co myślicie o moim spojrzeniu na modę i o kosmetykach azjatyckich!