wtorek, 31 lipca 2012

| Szkatułka na biżuterię

z: Poznań
Dostałam wspaniały prezent urodzinowy, który nie zdążył pocztą w porę, więc mam rozweselacz po powrocie z wakacji :) Mowa o wspaniałej szkatułce na biżuterię, którą uwielbiam (i szkatułkę, i biżuterię ;)

Moja szkatułka

WYMIARY:

Szerokość: 33,5 cm
Wysokość: 21,5 cm (po otwarciu 40 cm)
Głębokość: 22,5 cm















Chociaż marzyłam o takiej szkatule już od dawna, to jakoś nie mogłam sobie na nią pozwolić, zawsze było coś ważniejszego. Dobrze jednak, że moje marzenie znał mój chłopak :)

Kilka fajnych pomysłów DIY na przechowywanie biżuterii znalazłam na Pinspire. Co Wy na to?




  Tarka na kolczyki- trochę nie w moim stylu, ale pomysł całkiem fajny :)



Proste i efektowne, nie trzeba szukać kolczyków w szkatułce, a można rano w biegu po prostu je zwiesić. Dla mnie minusem jest tylko to, że biżuteria może się zakurzyć...

A Wy macie jakieś oryginalne sposoby na przechowywanie Waszych ozdób, pudełeczka czy szkatułki?

| Gibraltarskie trofea kosmetyczne :)

z: już Poznań
Ten post powstał w większej części jeszcze na Gibraltarze, ale po kilku podejściach zrezygnowałam i postanowiłam go dokończyć na spokojnie po powrocie do kraju :) Przede wszystkim nie chciałam mieć takiej długiej przerwy na blogu, no ale cóż...

Tak się złożyło, że w dniu wyjazdu na Gibraltar miałam urodziny. Kiedy wreszcie dotarłam tam po długiej podróży, pojechaliśmy do Hiszpanii do restauracji. Tam czekała mnie miła niespodzianka, otrzymałam prześwietny prezent- voucher do wykorzystania w sieci ekskluzywnych kosmetyków- Seruya. Zrobiłam sobie nawet pamiątkową fotkę na bloga ;) Na Gibraltarze są dość tanie kosmetyki ze względu na niskie cło. Na większość kosmetyków jest tam również cały rok 10% zniżki.

Mój voucher wykorzystałam na cudne rzeczy:

1. Błyszczyk Yves Saint Laurent- Golden Gloss Nr 10- Golden Peony. Zawiera drobinki prawdziwego 24-karatowego złota. Dla mnie nadaje się idealnie- ma piękny kolor. Drobinki z kolei nie są zbyt duże, nie jest to brokat- tworzą ładny efekt i sprawiają, że usta wyglądają na pełne. Jest dość trwały, ale nie ma kleistej konsystencji. Jego zapach jest specyficzny, ja go po prostu pokochałam, ale wiem z wizażowego KWC, że tyle samo dziewczyn kocha ten zapach (lub ewentualnie nie ma nic przeciwko), co nienawidzi. Wielkim plusem błyszczyka jest jego miłe dla oka opakowanie.
Cena: 16,5 funta, tj. 87 zł

2. Zestaw Estēe Lauder- 3 produkty w przezroczystej kosmetyczce (wszystkie już wypróbowane i świetne, ale recenzję kremu i serumwłasną będę mogłą napisać dopiero po kilku tygodniach):
a) Intensywne Serum Naprawcze (miniprodukt 5 ml)
Ze strony producenta:

Kuracja do stosowania na noc przez kolejne 21 dni, która uwolni skórę od widocznych oznak starzenia się.To intensywnie regenerujące serum uwalnia skórę od nagromadzonych uszkodzeń. Spektakularnie wzmacnia naturalną umiejętność skóry do autoregeneracji, pomagając usunąć istniejące już uszkodzenia.

Advanced Night Repair Concentrate jest formułą, która zawiera 5 razy bardziej skoncentrowany, opatentowany* kompleks znajdujący się w serum Advanced Night Repair do codziennego stosowania.
Skoncentrowana reakcja na podrażnienia.
Natychmiast przynosi ulgę i koi zaczerwienienia.
Pomaga skórze naturalnie hamować pojawianie się podrażnień, które mogą być przyczyną poważniejszych uszkodzeń skóry.
Wzmocniony Amentoflawonem – silnym składnikiem przeciwdziałającym podrażnieniom.
Skoncentrowana odbudowa bariery ochronnej.
P
omaga szybko zregenerować osłabioną barierę nawilżenia, nie pozwalając w ten sposób przenikać większości drażniących czynników zewnętrznych oraz zatrzymywać więcej wilgoci w skórze.
Zawiera wysoko skoncentrowaną mieszankę sprawdzonych lipidów wzmacniających skórę, w tym Kwas Linolowy, Cholesterol i Otręby Pszenne.


b) Pure Color Crystal Lipstick Estēe Lauder 29, Demure Rose
  • Opracowana na bazie zaawansowanej technologii rozświetlającej usta
  • Zawiera pigmenty perłowe do specjalnych efektów pryzmatycznych
  • Nadaje czysty kolor o wysokim blasku
  • Sprawia, że wargi stają się żywe, pełnowymiarowe, o lśniącym połysku
Dla mnie jest piękna- wizualnie i na ustach :) Jednak za mało "błyszczykowa", ponieważ lubię czuć nawilżenie na ustach. Edit: Pierwsze wrażenie myli, nie podkreśla suchych skórek, delikatnie nawilża, ale nie ma połysku. Efekt bardzo naturalny.


c) krem Time Zone Estēe Lauder (miniprodukt 5 ml)
Opis producenta:

Sprawia, że młodzieńczo wyglądająca skóra staje się faktem. Radykalnie redukuje widoczność linii i zmarszczek i przywraca gładszą, bardziej promienną, odświeżoną skórę, której pragniesz. Nasze wyjątkowe technologie rewitalizujące skórę, nadają Twojej skórze bardziej młodzieńczy wygląd, który tak dobrze pamiętasz.

COFNIJ CZAS
Time Zone pomaga zmniejszyć oznaki starzenia się. Używaj go regularnie, a będziesz miała wrażenie, że czas cofnął się dla Twojej skóry:
  • Linie i zmarszczki stają się znacznie mniej widoczne.
  • Skóra natychmiast staje się gładsza, bardziej jędrna, promienna.
  • Skóra odzyskuje błyszczący, pozbawiony linii wygląd.
Cena zestawu : 15,80 funtów.


_______________________________________

W dniu, w którym zrealizowałam kupon stała się jeszcze jedna miła rzecz, mianowicie wygrałam w kasynie 50 funtów :D Weszłyśmy z siostrą na chwilkę zagrać raz na automatach no i opłacało się zainwestować funta :) Oto jak go spożytkowałam:

1. Diorskin Nude Tan- Nude Glow Sun Powder with Kabuki brush (002 Amber) z pędzlem Kabuki do aplikacji.
Pierwszy puder brązujący Diora dostosowujący się do odcienia skóry oraz światła. Efekt jest bardzo naturalny nawet na mnie, a jestem blondynką o bardzo bladej cerze. Co prawda jakimś cudem udało mi się trochę opalić na Gibraltarze i w Hiszpanii, ale pewnie już jesienią wrócę do poprzedniego odcienia skóry. Nude Tan wygląda na mnie naturalnie, jest chyba dobrze dobrany do mojej cery, bo odcień nie jest brązowy. Na razie jest idealny, zobaczę jedynie jesienią i zimą, czy nadal będzie wyglądał naturalnie. 
Samo nakładanie tego kosmetyku to jak gdyby rytuał :) Odwijanie z welurowego etui, wykładanie solidnego, srebrnego opakowania z lusterkiem i nakładanie pięknej opalenizny pod kości policzkowe to będzie teraz mój kolejny rytuał poranka :) 
Cera staje się promienna ale nie świeci się, jest ożywiona. Można nadawać efekt delikatny i mocniejszy, w zależności od ilości kosmetyku. Na razie uważam, że zestaw jest wart swojej ceny.

 
Pędzel Kabuki











Cena: 26 funtów.
Za resztę wygranej kupiłam zestawik dla mojej siostry, która pożyczyła mi funta i przyniosła szczęście :) 


2. Clarins Eau Des Jardins Collection:

  • Eau des Jardins woda
  • Eau des Jardins Uplifting Shower Gel 
  • Free Eau des Jardins Smoothing Body Cream 
______________________________________________________

Ps. I kupiłyśmy prezent dla Mamy, piękną pomadkę-błyszczyk z Clarins
Rouge Prodige (no. 111 Rapsberry Sorbet):

Dla wszystkich kobiet, które poszukują bardzo trwałej pomadki z intensywnym kolorem i blaskiem, która nie wysusza ust.
Technologia perłowego blasku: niewidzialne cząsteczki polimeru naśladującego perłę nadają ustom intensywny kolor i niepowtarzalny blask.
Transparentne połączenie olejków roślinnych (słonecznikowego i rzepakowego), które potęgują blask.
Ekstrakt z alg morskich Omega 3,6 i 9 odżywia usta. Woski mirry wypełniają usta i minimalizują zmarszczki i linie.
Ceramidy wygładzają drobne linie i zmarszczki. 
_________________________________________________

Szczerze mówiąc nigdy nie przywiązywałam wagi do opakowań kosmetyków, ale przy takiej dawce ładnych i przy tym naprawdę dobrej jakości kosmetyków postanowiłam, że co jakiś czas kupię sobie drogi kosmetyk i nie będę miała wyrzutów sumienia :)


Któryś z kolejnych postów na pewno zadedykuję wakacjom, tzn. wspaniałym miejscom, w których byłam :)
 _________________________________________________

piątek, 13 lipca 2012

| Moda a fotografia

z: Poznań
Nie macie wrażenia, że słowo inspiracja troszkę się zdewaluowało? W ramach buntu nie użyję więc go w dzisiejszym poście. Po prostu pokażę Wam kilka fotografii, które ostatnio mnie urzekły. Kolor vs czerń- w tym pojedynku ja obstawiam wynik REMIS.


Czerń i biel jest tak samo fascynująca, jak soczysty kolor. Dodatkowo piękna suknia, cudowna Anja Rubik i ciekawy fotel. Nie mogę się napatrzeć na tę fotografię.


W tym zdjęciu jest zarówno coś urzekającego, jak i brzydkiego. Blada płaska nóżka modelki wygląda jak namalowana.


Pikselowy strój Sabine Ducasse jest futurystyczny i oryginalny. Więcej fot, które bardziej oddają detale: tutaj


Fluo to trend pojawiający się już od kilku dobrych sezonów. Zazwyczaj adaptowany jako pomysł na kolor lakieru do paznokci, biżuterii i innych dodatków. W takiej ilości jak powyżej dozwolony tylko w sztuce :)


Przyznaję, że jako pasjonatka sztuki i mody, uwielbiam artyzm fotografii modowej i ogólnie powiązanie tych dwóch dziedzin- sztuki i mody. Szkoda, że w języku polskim nie ma oddzielnego określenia na modę jako "modę na coś", zwykłe podążanie za trendami oraz na modę przez wielkie M. Czyli haute couture, sztukę samą w sobie. Stąd przecież tyle nieporozumień w stylu: "W życiu bym tego nie założyła", "Ale dziwolągi" etc. 

Jednym z przyszłych moich postów, zapewne już sierpniowym, będzie powiązanie kolekcji projektantów z wydarzeniami artystycznymi, happeningami i sztuką. 

| Lubimy second handy

z: Poznań
W ostatnim tygodniu miałam kilka tematów na bloga, ale za to zero czasu :) Tematy pozostaną chyba w mojej głowie aż do powrotu z wakacji, tymczasem chciałam się pochwalić paskiem Jane Norman z SH kupionym za 3 złote. Mała rzecz, a cieszy.



piątek, 6 lipca 2012

| Jesień 2012 - Couture

z: Poznań
Już latem wspaniale jest zainspirować się jesiennymi kolekcjami dużych domów mody ;) Chociaż żyję wakacyjną chwilą i pakuję walizy na wyjazd, to spędzam też dużo czasu na buszowanie w sieci w poszukiwaniu zdjęć z pokazów couture najlepszych projektantów na sezon Fall 2012.

Wybrałam dla Was kilka z moich ulubionych kreacji od marek Armani, Chanel, Dolce&Gabbana, Donna Karan, Gucci, Jean Paul Gaultier, Valentino i Versace. Miłego oglądania :)

Dolce&Gabbana

Dolce&Gabbana

Gucci

Versace

Versace


Chanel
Armani Prive

Armani Prive

Donna Karan

Jean Paul Gaultier

Jean Paul Gaultier

Jean Paul Gaultier

Jean Paul Gaultier

Valentino

Valentino
Fot. Fashion Gone Rough, Lamode